Lanuszka

Lanuszka
Lanuszka

wtorek, 15 maja 2012

Pies i echo



Mały piesek mieszkał w chacie u podnóża gór. Nieraz słyszał, jak ludzie mówili:
- Góry są straszne. Obsuwa się z niech śnieg, całe zwały śniegu, i grzebią wszystkich po drodze. Czasem komuś noga noga się pośliźnie i człowiek spada w przepaść. Góry niejednego zabiły.
Piesek bał się.
Ale kiedyś pomyślał: "a może ludzie tylko tak mówią, żeby mnie nastraszyć? Pójdę
i przekonam się sam."
I poszedł.
Szedł i szedł, szedł bardzo długo, bo góry były daleko. Im bliżej piesek ku nim podchodził, tym góry wydawały mu się większe i groźniejsze.
Ale wstydził się zawrócić.
Wreszcie stanął nad przepaścią. Za przepaścią wznosiła się góra taka olbrzymia, że sięgała
aż do nieba.
Piesek strasznie się bał. Żeby sobie dodać odwagi, szczeknął cichutko:
- Hau! Hau! Hau!
Echo powtórzyło takim samym cieniutkim głosikiem:
- Hau! Hau! Hau!
Piesek myślał ,że to góra mu odpowiada.
'Góry nie są wcale takie straszne, jak ludzie mówią", powiedział sobie. "Głos mają taki sam jak ja."
- Co mi tam takie góry, phi! -  zawołał. - Wcale się ciebie góro, nie boję. 
Nic mi nie zrobisz. Między mną i tobą nie ma żadnej różnicy.
Grzmot siedział w chmurach i drzemał. Wtem usłyszał, że ktoś się przechwala. Wyjrzał, patrzy - a to mizerna psina. Oburzył się i zagrzmiał: 
- Co ty tam gadasz?
Olbrzymia góra powtórzyła trzy razy takim samym straszliwym głosem:
- Co ty tam gadasz?
- Ja... ja nic... - pisnął przerażony piesek.
Podkulił ogon i nie oglądając się, uciekł do domu.

Bajka chińska:))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz