W jedną stronę szli razem i człowiek, i zdrowie.
Na początku biegł człowiek; towarzysz mu powie:
"Nie spiesz się, bo ustaniesz." Biegł jeszcze tym bardziej.
Widząc zdrowie, że jego towarzystwem gardzi,
Szło za nim, ale z wolna. Przyszli na pół drogi:
Aż człowiek, że z początku nadwyrężył nogi,
Zelżył kroku na środku. Za jego rozkazem
Przybliżyło się zdrowie i odtąd szli razem.
Coraz człowiek ustawał; mając w pogotowiu,
Zbliżył się. "Iść nie mogę, prowadź mnie" - rzekł zdrowiu.
"Było mnie z razu słuchać" - natenczas mu rzekło,
Chciał człowiek odpowiedzieć, lecz zdrowie uciekło.
Ignacy Krasicki:))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz