Było sobie raz jajko mądrzejsze od kury.
Kura wyłazi ze skóry,
Prosi, błaga, namawia: "Bądź głupsze!"
Lecz co można poradzić, kiedy ktoś się uprze?
Kura martwi się bardzo i nad jajkiem gdacze,
A ono powiada, że jest kacze.
Kura prosi serdecznie i szczerze:
"Nie trzęś się, bo będziesz nieświeże".
A ono właśnie się trzęsie
I mówi, że jest gęsie.
Kura do niego zwraca się z nauką,
Że jajka łatwo się tłuką,
A ono powiada, że to bajka,
Bo w wapnie trzyma się jajka.
Kura czule namawia: "Chodź, to cię wysiedzę".
A ono ucieka za miedzę,
Kładzie się na grządkę pustą
I oświadcza, że będzie kapustą.
Kura powiada: "Nie chodź na ulicę,
Bo zrobią z ciebie jajecznicę".
A jajko na to najbezczelniej:
"Na ulicy nie ma patelni".
Kura mówi: "Ostrożnie! To gorąca woda!"
A jajko na to: "Zimna woda! Szkoda!"
Wskoczyło do ukropu z miną bardzo hardą
I ugotowało się na twardo.
Jan Brzechwa :))
I biedne jajko na twardo zostało zjedzone z musztardą A tak nawiasem : Co było pierwsze jajko czy kura ? Pytanie to z sensem czy wierutna bzdura ?
OdpowiedzUsuńTo jest przenośnia i nie bardzo rozumiem komentarz. Doświadczenie i wiedza na przeciw braku doświadczenie i niewiedzy lub też dojrzałość i niedojrzałość. Brzechwa to całkiem ciekawie opisał.
OdpowiedzUsuńA na na marginesie nie ma jajek bez kury, która je znosi (oraz wysiaduje) i kury bez jajka, z którego ona się wykluwa. A jak było na początku to nie wiedział nawet ten, kto pierwszy zadał to pytanie. Pozdrawiam :)