Przyszedł baran do barana
I powiada: "Proszę pana,
Nogi bolą mnie od rana,
Pan mnie weźmie na barana".
Baran tylko głową kręci:
"Nosić Pana nie mam chęci,
Ale znam pewnego wilka,
Który nosił razy kilka".
Trwoga padła na barany:
"Dobrze pomyśl, mój kochany,
Wiesz, co był swego czasu?
Nie wywołuj wilka z lasu!"
Baran słysząc to zbaraniał,
Baran dłużej się nie wzbraniał,
I - choć rzecz to niesłychana -
Wziął barana na barana.
Wziął barana na barana.
Jan Brzechwa :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz