Zakochała się żaba
w ogórku kiszonym.
- Ach, ożeń się ze mną!
Przecież nie masz żony.
Ty jesteś zielony -
ja też w tym kolorze.
Ładna będzie z nas para,
więc ożeń się, ożeń!
Jeśli zechcesz, to będę
mieszkać z tobą w słoju.
A ogórek na to:
- Zostaw mnie w spokoju.
Nie pleć bredni, żabo,
i skończ swe zaloty.
Nie chcę cię, boś brzydka
i czuć ciebie błotem.
Na te słowa żaba
ja nie zarechocze...
- Co? Ja jestem brzydka?!
Patrzcie go. Wymoczek!
Nikt na świecie nie widział
(daję na to słowo),
aby żaba została
panią ogórkową.
Tadeusz Śliwiak :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz